wtorek, 7 sierpnia 2012

spacer po cmentarzu


Część opowiadań z "Rzeźnika drzew" była już publikowana w innych zbiorach i antologiach. Ten tort, składający się z dwunastu, ładnie podanych kawałków otwiera Szkolenie. Krótki i surowy, ale bardzo lekki i zabawny tekst o przygotowaniu do zawodu jednego z pracowników cmentarza. Masz charakter, żeby pilnować krnąbrnych umarlaków?
Tytułowy Rzeźnik drzew stanowi naprawdę dobry materiał na większą formę. Pilipiuk opowiada o zmartwieniu młodego księdza, który próbuje wyjaśnić tajemniczą śmierć dwóch drwali porządkujących cmentarne alejki. Potrzebny będzie prawdziwy fachowiec!
Operacja "Jajca" to miła bajeczka z chińskim klimatem w PRL-owskiej Warszawie. Opowiastka przyjemna, ale dość przewidywalna. Zabawna koncepcja upadku komuny w Polsce.
Kolejna jest Sprawa Filipowa. Motywem przewodnim jest podróż w czasie i próba niedopuszczenia, przez carskich agentów w Petersburgu, do użycia broni biologicznej. Sporo i ciekawie się dzieje.
Opowiadanie pt. Szantaż ukazuje, specyficzną dla Pilipiuka, alternatywną historię, w której supermocna Polska grozi Moskwie nową bronią. W mojej opinii - najsłabszy punkt zbioru. Jest zbyt statycznie, brakuje tempa i akcji. Szkoda, ale wieje nudą.
W opowiadaniu Czytając w ziemi Pilipiuk - z wykształcenia archeolog - daje upust swojej wiedzy i wyobraźni. Wraz z dwoma naukowcami zabiera nas na Pomorze, do rozpoczęcia wykopalisk archeologicznych. Czyta się bardzo dobrze, jest zajmująco i ciekawie się rozwija. Kapitalny opis okolicy, wsi, charakterystyka rdzennych mieszkańców. Niestety zakończenie następuje zbyt szybko i w sumie niewiele wyjaśnia, jakby pochodziło z innej historii. Gdyby nie rozczarowujący finał opowiadanie byłoby naprawdę dobre.
Na lekkie nawiązanie do klimatów Jacka Komudy pozwolił sobie autor w miniaturce Połoz, czyli historii o tym jak to wąż we wiosce straszył, a jego pogromcy chciwością się popisali. Jest wesoło, kpiarsko i z humorem na dobrym poziomie.
Opowiadanie Bunt szewców traktuje o rebeliantach z innego wszechświata, którzy odbywają na Ziemi karę za haniebne niepowodzenie i opracowują plan pomyślnego powrotu do domu. Oryginalny kosmiczny nastrój, pomysłowe rozwiązania i trzymający w napięciu dramatyzm, czyli śmiały materiał na osobną powieść. Najlepsze opowiadanie tomu.
Dziewiąte opowiadanie to Poddasze, którego fabuła oparta jest na mrocznej tajemnicy. Nowy lokator strychu w warszawskiej kamienicy, poznaje tragiczny sekret znanego malarza. Opowieść bardzo smutna w klimacie, ale całkiem dobra, z udanym zakończeniem.
Świetne Serce kamienia, to nieco makabryczna opowieść o dziewczynie zaklętej w posąg marmurowego anioła. Historia ta - podpisana również imieniem żony autora Katarzyny Pilipiuk - nie dość, że posiada morał, to została wspaniale zbudowana wokół tematyki ostatniej woli osobliwego staruszka, od początku do końca przebiega dynamicznie i niesłychanie interesująco.
Zdecydowanie mniej ciekawa jest Teatralna opowieść. Główny bohater zostaje wciągnięty w życie teatru, gdzie odnajduje ludzi pragnących zapomnieć o zewnętrznym świecie. Jest zbuntowanym bratankiem wyskoko postawionego PRL-owskiego urzędnika, który chroni go w zakamarkach Teatru Narodowego, przed "pójściem w kamasze". Dla mnie opowieść niepotrzebnie filozofująca, mało fantastyczna i zbyt ponura.
Ostanie opowiadanie w zbiorze to Ślad oliwy na piasku. Po raz kolejny wkraczamy w klimat archeologii, ale w nieco lżejszym klimacie niż we wcześniej wspomnianym Czytając w ziemi. Ślad... zdecydowanie bliższy jest przygodom Indiany Jonesa, a i miejscem akcji nie jest już Polska, a Bliski Wschód. Bohaterowie odnajdują ślad Edenu, i próbują zmierzyć się z magiczną legendą. Trochę intrygi, szczypta tajemnicy i nadzieja na odnalezienie panaceum na choroby świata.
Tort zjedzony. Rzadko zdarza się zbiór opowiadań trzymających tak jednolicie dobry poziom. Całości dopełnia świetna i zachęcająca okładka autorstwa Piotra Cieślińskiego. Pilipiuk potrafi stworzyć naprawdę dobry klimat i zaskoczyć pomysłami.

Ocena subiektywna: 5/6.

A. Pilipiuk, Rzeźnik drzew, Lublin 2009, 479 s.