Daniel ma 38 lat, jest Szwedem, mieszkającym z
narzeczoną Anną, w Stanach Zjednoczonych. Otrzymawszy informację o śmierci
matki – Astrid – wybiera się do Paryża, miasta w którym się wychował. Moment
uporządkowania spraw po zmarłej mamie okazuje się mieć przełomowe znaczenie w
jego życiu. Bohater próbuje zrekonstruować wydarzenia, które doprowadziły do
rozstania z Astrid w niezgodzie. Rozmowy z jej psychoterapeutką, lekarzem,
ostatnim kochankiem i przyrodnią siostrą odkrywają przed nim obraz, którego się
nie spodziewał, albo nie chciał zobaczyć. Daniel nigdy nie poznał swego ojca
przez co oceniał matkę bardzo okrutnie i niesprawiedliwie, a następnie, na
kilka lat, całkowicie ją odtrącił.
Powrót do Paryża to dla Daniela podróż w głąb siebie,
a świadomość utraty jedynej naprawdę bliskiej osoby zaczyna go stopniowo
przerażać i wywoływać tytułową gorączkę przed podróżą, przed samotnym
wędrowaniem przez resztę życia.
Pełno tu silnych emocji: brak porozumienia, lęk przed
bliskością, wrażenie zawodowego i osobistego niespełnienia, kryzys wieku
średniego, rany, bolesne tajemnice, blokady emocjonalne, niedomówienia i
wreszcie świadomość niemożliwości nadrobienia straconego czasu. Wszystkie te
przeżycia stawiają Daniela na życiowym zakręcie. Jest to proza dojrzała, bardzo
kameralna, skupiona i subtelna. Dotyka skomplikowanych relacji rodzinnych,
ukrytych w zakamarkach świadomości. Konstrukcja powieści jest formą układanki,
której stopniowo odkrywane elementy układają się w przejrzystą historię.
Taka niepolska ta książka, uniwersalna, pozbawiona
naleciałości lokalnych. Ale też nie jest utworem spektakularnym czy odkrywczym,
momentami raczej sennym i ponurym, ale chyba takim miał być i to jest w nim
dobre. Zasługuje także na uznanie za dojrzałość, język i ciekawą konstrukcję.
Ocena subiektywna: 4/6.
M. Łoziński, Reisefieber, wyd. II zmienione, Kraków 2001, 220 s.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz