środa, 17 kwietnia 2013

inwestycja w przyszłość małego zawiniątka

Rozpieszczać bowiem znaczy dawać mu coś, czego tak naprawdę nie potrzebuje, a odbierać coś, co samo już potrafi.
[Więź daje siłę]

Sięgnęłam po tę książkę  ponieważ zgadzam się z tytułem, jakim opatrzyła ją autorka. Nie ma w niej niczego, czego nie wiedziałabym wcześniej, ale po lekturze utwierdziłam się w przekonaniu, że wszystko co robię - robię dobrze. To ważne, w sytuacji gdy każdy czyn i decyzja niesie ze sobą odpowiedzialność za czyjeś życie, a szczególnie, gdy dotyczy to życia własnego dziecka. W dodatku otoczenie wysyła sprzeczne rady i przekazy i nagle okazuje się, że każdy wie jak najlepiej zaopiekować się maluchem.
Evelin Kirkilionis włożyła w moje ręce talię kart z argumentami, których można użyć w celu odparcia krytyki, że: przytulanie, noszenie (interesująca teoria ssaków-noszeniaków), pieszczoty i reagowanie na płacz nie niosą ze sobą niczego dobrego, tylko kształtują małego rozpieszczucha.
Pod koncepcją "intuicyjnego programu rodzicielskiego" podpisuję się obiema rękami.
Autorka udowadnia jak istotne jest budowanie i wzmacnianie poczucia własnej wartości oraz przestrzeni dla dziecka, spełnianie jego naturalnych potrzeb, wczuwanie się w jego emocje i zaufanie własnemu instynktowi. Ma też dużo zrozumienia dla sytuacji niestandardowych i nieszablonowych.
I choć nie zgadzam się i nie praktykuję idei co-sleepingu, to wszystkie pozostałe założenia kształtują model idealny do zbudowania wzajemnej ufność i poczucia bezpieczeństwa.
To lektura przede wszystkim dla tych rodziców, którzy nie mają jeszcze wyrobionych przekonań co do drogi którą obrać, aby zbudować bezpieczną wieź. Może też przekona niezdecydowanych, że warto wybrać szpital, w którym praktykuje się rooming-in i kangurowanie oraz że chustowanie to jedna z pierwszych fajnych, wspólnych przygód.
Książka krótka, przystępnie napisana, nie przegadana - dla mam, dla tatusiów, a także... dla babć.

Ocena subiektywna: 4,5/6.

E. Kirkilionis, Więź daje siłę, Warszawa 2011, 158 s.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz