sobota, 19 listopada 2011
perfidna i przewrotna
To właśnie niebo przyciąga uwagę na morzu, bardziej różnorodne, bogatsze, bardziej zmienne niż woda, kapryśne jak kobieta. ["Trucicielka", Powrót]
Cztery historie. Cztery obsesje. Każdy z nas ma swoją. Każda ma inną twarz.
Pewna starsza kobieta podejrzana jest o zabójstwo swoich trzech mężów. Jest tylko jeden człowiek, który pozna prawdę. Ta prawda zabije jego niewinność.
Pewien marynarz będąc na morzu dowiaduje się o śmierci córki. Nie wie która z czterech dziewcząt nie żyje. Jak ma przeżyć podróż do domu?
Pewni dwaj młodzi muzycy rywalizują ze sobą we wszystkim. Walka prowadzi ich nad skraj życiowej przepaści. Mogli wygrać wszystko, a tracą swój dar.
Pewna prezydencka para kocha się i nienawidzi. W cieniu pustych ścian francuskiej rezydencji toczy się dramat samotnej, umierającej kobiety.
Schmitt pisze zwyczajnie pięknie, przejmująco, w jego słowach i historiach jest życie i prawda. To mistrz początku, środka i zakończenia każdej historii.
Nagroda literacka Le Prix Goncourt de la Nouvelle 2010.
Ocena subiektywna: 5/6.
E.-E. Schmitt, Trucicielka, Znak, Kraków 2011, 248 s.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz